Wiadomości firmowe

Polski wymiar sprawiedliwości rozwiązuje kwestię oszustwa podczas prywatyzacji firmy Enea

13.12.2010 13:37

Warszawa 13 grudnia (agencja ČTK) - Dotychczas niezidentyfikowana osoba oferowała w imieniu szefa Europejskiego Parlamentu, Jerzego Buzka pomoc polskiemu przedsiębiorcy Janowi Kulczykowi w kupnie udziałów państwowych w spółce energetycznej Enea, oczywiście za odpowiednią kwotę. Wg. dzisiejszego wydania gazety Dziennik-Gazeta Prawna mogło chodzić o próbę oszustwa lub prowokację. Sprawę bada prokuratura. V listopadzie b.r. do siedziby Kulczyk Holding zadzwoniła kobieta, która przedstawiła się jako szef doradców Jerzego Buzka. Kulczykowi, najbogatszemu Polakowi powiedziała, że jego sprawa z Ministerstwem Skarbu Państwa, które zajmuje się prywatyzacją, została załatwiona. "Innymi słowy, właśnie Kulczyk będzie mógł zakupić Eneę," powiedział Dziennikowi anonimowy informator. Współpracownica Buzka jednocześnie zażądała od firmy Kulczyka przekazania konkretnej sumy finansowej na cel charytatywny. Buzek poinformował o wszystkim prokuraturę w Poznaniu. Śledztwo ma wykazać, czy chodziło o oszustwo, czy też prowokację. Celem prowokacji mógł być zarówno Buzek, jak i Kulczyk," powiedziała Dziennikowi anonimowa osoba zaznajomiona z tym przypadkiem. Buzek powiedział dziś polskiej agencji PAP, że niniejsza prowokacja wzburzyła go. "Należy sprawdzić, kto podawał się za osobę, która mnie zna i w moim imieniu zbierała pieniądze," powiedział Prezes Parlamentu Europejskiego. Ministerstwo Skarbu Państwa oświadczyło w połowie listopada, że Kulczyk Holding stracił wyłączność podczas negocjacji o sprzedaży państwowego 51% udziału w Enei. Wydaje się, że miało to nieznany związek z ofertą przedstawioną przez "współpracownicę Buzka", wg. Dziennika nie jest to do końca jasne. Oprócz Kulczyk Holding Eneą interesuje się także czeski Energetyczny i Przemysłowy holding oraz francuska firma EDF. Polskie Ministerstwo Skarbu Państwa chciało sprzedać swoje udziały już w roku ubiegłym, ale negocjacje wciąż się przedłużają. Jest bardzo prawdopodobne, że Enea będzie mieć nowego inwestora dopiero w pierwszym kwartale nowego roku. Cena udziału państwowego w trzeciej co do wielkości spółce energetycznej na polskim rynku wynosi ok. 5,6 mld PLN (ponad 35 mld CZK), przyszły inwestor ponadto będzie musiał wykupić akcje także od drobnych akcjonariuszy.

Pozostałe wiadomości