Wiadomości firmowe

Zarządca płatności serwisu WikiLeaks oskarża firmy MasterCard i Visa

9.12.2010 22:00

Londyn 9 grudnia (ČTK) - Islandzka firma DataCell ehf, która zarządza płatnościami organizacji WikiLeaks, przygotowuje skargę na amerykańskie firmy Visa i MasterCard. Firmy te odmówiły zaksięgowania datków finansowych, które WikiLeaks otrzymuje od swoich zwolenników, a które są niezbędne do finansowania działalności serwisu. Visa i MasterCard posiadają ponad 80 procent udziału w światowym rynku płatności elektronicznych. "Ciężko uwierzyć w to, że tak duża firma jak Visa może podjąć decyzję polityczną," powiedział agencji AP w rozmowie telefonicznej prezes DataCell Andreas Fink. Jego firma już dawno ujęła się za WikiLeaks i twierdzi, że śmiesznie jest myśleć, iż WikiLeaks zrobił coś niezgodnego z prawem. Visa i MasterCard należą do kilku firm, które w ostatnich dniach nieoczekiwanie przestały świadczyć usługi serwisowi WikiLeaks. W internecie pojawiła się fala sprzeciwu między ludźmi wspierającymi WikiLeaks. Strony internetowy firm, które już zakończyły współpracę z WikiLeaks, stały się celem ataku hakerów. Praktycznie przez całą środę nie działała strona MasterCard, niedługo później przestała działać także strona Visa. Serwer WikiLeaks rozpoczął w listopadzie publikowanie tajnych depeszy dyplomatycznych oraz zapisów rozmów między najwyższymi przedstawicielami USA i innych krajów, wywołując burzę na arenie politycznej. Osoby stojące za WikiLeaks już teraz napadają w odwecie firmy i inne grupy wrogo nastawione do założyciela WikiLeaks, Juliana Assange. Assange został zatrzymany w Wielkiej Brytanii i czeka obecnie na deportację do Szwecji, gdzie oskarża się go o nadużycia seksualne. Jednakże Assange twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne, motywowane wyłącznie politycznie. Żadna z firm, która wstrzymała świadczenie usług serwerowi WikiLeaks nie wyjaśniła przyczyn swojego postępowania. Dla przykładu, na początku tygodnia szwajcarski bank PostFinance.ch zamroził konto Assange, a kiedy pojawiły się liczne pytania o przyczyny, bank wyjaśnił, że Assange podał nieprawdziwe informacje odnośnie swojego miejsca pobytu. Komisarz OSN ds. ludzkich praw Navi Pillay wyraziła w dniu dzisiejszym zaniepokojenie kampanią przeciwko WikiLeaks. Doniesienia o nacisku na prywatne firmy odnośnie zaprzestania świadczenia WikiLeaks usług internetowych i finansowych mogą być wg. niej interpretowane jako próby powstrzymania serweru przed upublicznianiem informacji. W ten sposób może dojść do naruszenia prawa o swobodnym przepływie informacji.

Pozostałe wiadomości